wtorek, 14 stycznia 2014

Tattoo

Za kilka miesiący w końcu zrobię sobie swój pierwszy tatuaż. Na chwilę obecną chce mieć napis 'I am a Hero of the story", żeby zawsze pamiętać o tym,że to ja jestem zależna od siebie i zrobię wszystko, aby moja historia życia wiodła się dobrze i zakończyła się, tak jak zawsze chciałam.

Wiele osób się mnie pyta czy jestem absolutnie pewna tego tatuażu, mówią mi,że za pięćdziesiąt lat mogę tego żałować, ale ja wiem,że nigdy tego nie pożałuję, bo jest to przemyślana decyzja, która nie wiąże się z żadnym kaprysem i ten napis dużo dla mnie znaczy.

Słyszałam od wielu ludzi,że na jednym tatuażu się nie skończy. Jak uzależnienie,że chce się więcej i więcej. I taką mam nadzieję. Oczywiście nie skończę z wydziaranym całym ciałem. Chodzi mi o bardziej zakryte miejsca, żeby te tatuaże były dla mnie szczególne.

Oto kilka zdjęć, które może i Was zainspirują, i zachęcą do tego.









Pat.

2 komentarze:

  1. jak ktoś nie wierzy w siebie to i tatuaż z motywującym napisem nie pomoże :;/
    ale pomysł fajny, popieram ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi się wydaję,że może pomóc. Patrząc codziennie na motywujący tatuaż w końcu pewna osoba uświadomi sobie,że warto uwierzyć w siebie. Wszystko siedzi w naszej psychice, kiedy zrobię sobie napis "I am a Hero of the story" po pewnym czasie moja podświadomość też w to uwierzy, trzeba tylko być świadomym w użyciu naszej podświadomości. Polecam dzieło Josepha Murphy`ego. „Potęga podświadomości” :) Pozdrawiam Pat. :)

      Usuń

Nawigacja